będziemy czytali
  • tabula rasa
    29.09.2006
    29.09.2006
    Chciałem spytać o wyraz tabularaza, popularny w Internecie, odmieniany i poręczniejszy niż wyniosła tabula rasa, np. „(…) trudno jest doradzać tabularazie do której nic nie dociera’’ (http://www.bowling.bm5.pl/forum2002/bownet.asp?ID=1624). Czy jest to już byt na tyle samodzielny i powszechny, by zyskać aprobatę językoznawców, przynajmniej w ramach stylu potocznego?
  • Akcent wyrazowy w języku polskim

    14.12.2023
    14.12.2023

    Mam nietypowe pytanie, a mianowicie, jak usłyszeć akcent w swoich i u innych osób wypowiedziach? Wsłuchuję się w to, co mówię i co mówią inni, ale jakoś nie mogę usłyszeć, czy dobrze akcentujemy wyrazy. A może potrzebne są jakieś ćwiczenia, żeby wyrobić w sobie słuch, który by pozwolił na to?

  • Boli mi
    29.01.2016
    29.01.2016
    Dzień dobry Państwu!
    Jestem polonusem i mieszkam w Rosji, a więc dość często spotykam się z tak zwaną łamaną polszczyzną. Niedawno zauważyłem pewien nader często występujący błąd, który przekracza granice Polonii rosyjskiej. Chodzi o używanie błędnej konstrukcji boli mi coś albo boli komuś coś. Spotkałem się z użyciem owej konstrukcji przez polonusów litewskich, rumuńskich, amerykańskich, a nawet gruzińskich i czeskich. Czym to mogło by być uzasadnione?
    Dziękuję i życzę wesołych świąt!
  • iść na harendę
    20.11.2006
    20.11.2006
    Dzień dobry!
    Interesuje mnie taki problem: w Wielkopolsce (nie wiem, czy to regionalizm) używa się zwrotu iść na harendę w sensie np. 'iść na pole sąsiada, aby ukraść mu cebulę'. Chciałbym się dowiedzieć, jaka jest etymologia tego zwrotu (słowa). Proszę o odpowiedź.
    Z poważaniem
    Rafał Kostka
  • Jakim echem się coś odbija?
    11.12.2017
    11.12.2017
    Podczas meczu piłkarskiego Legia-Górnik kibice pokazali transparent (Fanatyzm) odbijający się szerokim echem. Jeden z dziennikarzy zwrócił uwagę, że jest to błąd językowy. Prawidłowo powinno być głośnym echem. Powołał się na hasło echo z Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny PWN, 2004. Napisano tam, że forma szerokim echem jest niepoprawna. Natomiast na sjp.pwn.pl w korpusie językowym widnieje kilkanaście przykładów użycia szerokim echem. Czy zatem obie wersje są obecnie poprawne?
  • Jak zacząć mail?
    22.04.2010
    22.04.2010
    Czy nie uważają Państwo, że tradycyjna etykieta językowa w dobie internetu jest zbyt rygorystyczna, wręcz archaiczna? Mam na myśli choćby ciągle piętnowane Witam. Jak inaczej rozpocząć maila adresowanego do nieznajomej osoby? Co mamy do wyboru poza Szanowny Panie / Szanowna Pani (które i tak wydaje mi się oficjalne i, za przeproszeniem, dość nadęte)? Polecane niekiedy Dzień dobry jest też nieodpowiednie, bo odbiorca może odebrać maila… w nocy. Czy nie czas już na rozluźnienie tych zasad?
  • niejasne słowa kolędy i Ewangelii
    27.02.2011
    27.02.2011
    Proszę o wyjaśnienie, dlaczego w jednej z kolęd są słowa „Oddajmy za złoto wiarę”. Na lekcjach religii uczą, że jeśli już coś za coś oddawać, to najlepiej życie za wiarę, a przehandlowanie wiary, do tego jeszcze za dobra materialne, to coś nie do pomyślenia.
    Podobną konsternację wywołują słowa Ewangelii: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”. Zawsze była mowa raczej o ubóstwie materialnym, a bogactwie duchowym.
  • Polszczyzna aktów prawnych
    26.03.2001
    26.03.2001
    Czytając ustawy, rozporządzenia ministrów i inne przepisy, nabieram przekonania, że nikt ich nie sprawdza pod kątem poprawności językowej. Myślę, że inicjatywa Rady Języka Polskiego zmierzająca do uporządkowania tego problemu byłaby bardzo cenna. Tysiące osób codziennie zagląda do różnych aktów prawnych. Z pewnościa język, jakim są pisane, odciska swoje piętno na codziennych obyczajach językowych nie tylko prawników, dziennikarzy, ale także – za ich pośrednictwem – ogółu społeczeństwa, powinien zatem być wzorem. Czy istnieje funkcja sekretarzy sejmowych czuwających nad ostateczną formą zapisanego prawa? Podejrzewam, że niestety nie. Jestem przekonana, ze Rada może zaproponować jakieś skuteczne rozwiązanie tego problemu.
    Proszę o rozstrzygnięcie sprzeczności zapisanej w Nowym slowniku poprawnej polszczyzny: Hasło art.: „Decyzję podjęto na podstawie art. 20 [bez kropki] kodeksu cywilnego.” Hasło par.: „Został skazany na podstawie art. 148. [kropka], par. 2 [bez kropki] kodeksu karnego”. Będę niezwykle wdzięczna za jednoznaczną opinię dotycząca stawiania lub niestawiania kropek po takich zapisach. (…)
    Czy powinno się stosować przecinki w zapisie art. 20 §10 ust. 7 pkt 2 (…)?
    Jest umowa kupna, umowa sprzedaży. Czy określenie umowy zwiazanej ze zleceniem to umowa zlecenia czy umowa-zlecenie?
    Z niecierpliwością czekam na rozstrzygnięcie moich wątpliwości i zaręczam, że dzielę je z co najmniej kilkoma tysiącami osób. Bardzo proszę o odpowiedź. Przesyłam ukłony
    Agnieszka Balcerak
  • pourywane -śmy
    29.10.2007
    29.10.2007
    Dzień dobry, mam pytanie.
    W popularnej niegdyś serii westernów Wiesława Wernica o przygodach Karola Gordona i doktora Jana autor konsekwentnie stosował taką pisownię: „Zgasiliśmy ognisko, zalali je wodą, po czym wskoczyli na konie i pocwałowali w prerię”. Nigdzie indziej nie spotkałem tak zbudowanych zdań, z „pourywanymi” -śmy. Czy to aby na pewno poprawne? Wydaje mi się, że to jakaś nieco archaiczna pisownia.
    Andrzej Nowakowski
  • rżnąć a dorznąć
    10.11.2015
    10.11.2015
    W poradni pojawiło się już pytanie: Dlaczego rżnąć (np. drewno) ale podrzynać (gałąź, na której się siedzi)?, na którą odpowiedź dr Długosz-Kurczabowej brzmiała: „Do dawnych form rznąć, dorznąć, zarznąć, wyrznąć… utworzono wtórne odpowiedniki częstotliwe rzynać, dorzynać, zarzynać, wyrzynać… (analogicznie do umotywowanych par typu zacząć – zaczynać)”.
    W związku z tym zastanowiło mnie jednak, jak brzmiała wymowa. Wynika to z tego, że czytając podrzynać jako [pod-żynać], mielibyśmy oboczność ż-rz, biorąc pod uwagę rżnąć. Wydaje mi się zatem, że pierwotne odczytanie podrzynać brzmiałoby [podr-zynać], i rznąc [r-znąć], tak jak marznąć.
    W czasach szkolnych miałem podobny problem, gdy czytaliśmy Reja, gdzie znajdujemy słowo barzo, które w oczywisty sposób jest naszym współczesnym bardzo, a więc odczytanie powinno brzmieć raczej [bar-zo] niż [bażo], które to strasznie mnie wówczas raziło.
    Czy takie rozumowanie jest prawidłowe? Czy jest to powiązane z czeskim ř, które ponoć wymawia się podobnie? Odchodząc trochę od powyższego – czy czasowniki rżnąć i żąć są pokrewne, czy to przypadkowa zbieżność?
    Z poważaniem
    Marek Kielar
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego